Crash pady czy gmole
Na ogół różnice wynikające między crash padami i tak zwanymi gmolami są zasadnicze, chociaż ich działanie sprowadza się do jednego. Bez wątpienia crash pady czy gmole mają za zadanie ochronić Twój motocykl. Od razu na wstępie zaznaczę, że nie porównuję tutaj gmoli do klatki. Jednocześnie mówiąc gmole, nie mam na myśli tak zwanej klatki, którą na przykład z Stunterzy budują sobie do swoich motocykli. Wówczas są to projekty indywidualne przeważnie dobrze przemyślane, lecz mają one również sporo wad. Dodatkowo takich, za które to nikt nie obarczy twórcy, który robi to swój użytek.
Gmole oraz crash pady, czyli istota rzeczy
Jeżeli czytasz ten tekst, rozumiem, że wiesz co to crash pady. Dodatkowo nie potrzebujesz wyjaśnień. Jeżeli nie wiesz, odsyłam Cię do innego artykułu. Na potrzeby tego artykułu możemy jednak przybliżyć Ci to, dla szybkiego porównania. Crash pad, element zabezpieczający wykonany z tworzywa i aluminium na bazie stalowego rdzenia, jakim jest śruba. Natomiast gmole to element zabezpieczający, w całości wykonany ze stali. innymi słowy, są to stalowe rury połączone ze sobą spawami lub śrubami. W intrenecie krąży wiele mitów i legend związanych z jednym i drugim artykułem zabezpieczającym. Tak różnym i a zarazem mającym mieć w założeniu to samo zadanie.
Czy gmole są lepsze crash padów?
No dobrze, jeżeli już znamy podstawy, zbadajmy obiegową opinię, która jest z gruntu fałszywa.” Gmole montowane są w kilku punktach, dzięki czemu ciężar uderzenia, rozkłada się podczas upadku na wiele punktów.” Musicie wiedzieć, że 95% wszystkich konstrukcji motocykli na rynku posiada w zasadzie jeden SENSOWNY punkt montażowy. Zazwyczaj jest to łączenie ramy z uchem silnika na śrubie fi 12 lub 10 mm. Przykładów tego typu konstrukcji jest mnóstwo, dlatego nie ma sensu ich przytaczać.
Dobrze jest wiedzieć, że w zasadzie każdy Japończyk ma jeden lub maksymalnie dwa punkty montażowe. Dodatkowo obydwa są bardzo blisko siebie. Włoskie motocykle w większości posiadają tylko jeden punkt montażowy na śrubie centralnej. Ponadto, często jest tak, że drugi lub trzeci punkt jest gdzieś pod silnikiem, ale nie jest nawet kotwiczony. Inaczej mówiąc, dochodzi do takich patologii konstrukcyjnych, że gmol po prostu przechodzi pod silnikiem na drugą stronę. Po prostu imituje zakotwiczenie w drugim lub trzecim punkcie, a faktycznie wisi na jednym. Wydaje się, że brzmi to marnie prawda? Cóż niestety tak jest. Jak to mówią, z piasku bata nie ukręcisz i choć prawdą jest, że tych punktów jest całkiem sporo na pierwszy rzut oka, to są one albo iluzoryczne lub bardzo słabe. Ze względu na fakt osadzenia na śrubach 6 mm lub elementach ramy, które są bardzo słabe. A całość konstrukcji oparta jest i tak na tym jednym zasadniczym punkcie, na którym zawsze montowane są właśnie crash pady.
Podsumowując to, że gmole wykorzystują wiele punktów montażowych motocykla, nie jest do końca zgodne z prawdą. Wobec tego teoretyczna zaleta rozkładu sił na te punkty podczas wypadku nie zachodzi . Dlatego podnoszenie korzyści mniejszych obciążeń gmoli na punkt montażowy w tym aspekcie nie występuje.
Gmole czyli kolos na glinianych nogach
Zdarza nam się słyszeć głosy, że gmole są bardziej rozłożystą konstrukcją w czołowym punkcie kontaktu z asfaltem. Co ma za tym iść, zakres ich ochrony jest większy. Owszem faktycznie cechą gmoli jest to, że przechodzą z punktu do punktu. Poprzez to okalają silnik w dolnej części, na wysokości pokryw sprzęgła i alternatora.Niestety istnieje również ryzyko z tym związane. Wydaje się, że jest to troszeczkę antyzaletą gmoli, ponieważ o ile przy małym ślizgu wszystko może pójść, jak należy, o tyle przy mocnym uderzeniu istnieje ryzyko uderzenia tych części w pokrywy silnika. W niektórych typach gmoli odległość między stalową rurą gmola a deklem silnika lub innymi częściami silnika jest bardzo nieduża.
To, w jaki sposób zachowa się cała konstrukcja podczas wypadku, jest wypadkową wielu różnych zależności. Dlatego taka ewentualność, że gmol uderzy w silnik, zawsze istnieje. W przypadku motocykli, które mają naprawdę solidne punkty montażowe, takie ryzyko jest mniejsze. Jednakże obserwuję się zjawisko tego, aby gmole zakładać na siłę do każdego motocykla. Ponadto nawet do motocykli, w których jest faktycznie właściwy jeden punkt montażowy, a cała reszta wisi na tak zwanym wosku. Wobec tego czasami obserwuje się naprawdę duże, masywne konstrukcje gmoli, które są osadzone na dwóch śrubach ósemkach (fi 8 mm lub 6 mm). Konkludując kolos na glinianych nogach, chciałoby się rzec niemalże jak zdolności armii rosyjskiej. Dobre gmole, z zasady będą się wyginały i nie przynosiły tych obciążeń na punkty. Jednakże zachodzi również ryzyko wygięcia do tego stopnia, że część gmola uderzy podczas upadku w silnik. Do takich sytuacji dochodzi często w motocyklach wyprawowych i szosowo-turystycznych, turystycznych-enduro etc. Oczywiście, jest to tylko pewne ryzyko zdarzeń nierządach, które wynika w większości ze słabych punktów motocykla, konstrukcji konkretnego typu gmoli oraz mocnego uderzenia. Nie mniej jednak zachodzi i trzeba się z nim liczyć.
A w przypadku crash padów...
W przypadku dobrych crash padów dochodzi do wygięcia kontrolowanego. W takim przypadku, w najgorszym wypadku i bardzo rzadko narażone są jedynie punkty montażowe. Ryzyko uderzenia samego ślizgacza o silnik są właściwie zerowe, ponieważ musiałby się on wygiąć aż w 90 stopni. Bez wątpienia, takie zachowanie ślizgacza przy odpowiednich klasach śrub crash padów i konstrukcji modułowej wydaje się nieprawdopodobna. W dodatku jest on z miękkiego polimeru, dlatego szansa na uszkodzenie twardego dekla lub karteru przez polimer dobrej jakości crash padów jest niemal zerowa. Jeśli nie wiesz jakie crash pady są dobre. Rzuć proszę okiem na naszą stronę i z górnego menu wybierz zakładkę sklep. Po czym wybierz markę swojego motocykla, tam na pewno znajdziesz coś dla siebie a o jakość produktu nie musisz się już martwić.
Z czego zbudowane są gmole a z czego crash pady
Poruszmy jeszcze kwestie materiałowe, czyli z czego zbudowane są gmole, a z czego zbudowane są crash pady. Crash pady są połączeniem różnej jakości i gęstości polimerów z różnych rodzajów aluminium i stalą. Dla przykładu crash pady Azarel PRO które produkujemy to połączenie wielu różnych elementów ze sobą. Takie crash pady nie stanowią jednego sztywnego monolitu. Ponadto takie połączenie wcale nie jest przypadkowe, a ich konstrukcja poprzedziła głęboka analiza. To, co pierwsze będzie miało kontakt z asfaltem to polimer, który ma na celu lekko złagodzić uderzenie i wyhamować pojazd. Kolejne części, które utrzymują sztywność, crash pada i pozwalają na kontrolowane wygięcia, wykonane są z aluminium. W przypadku Azarel PRO są to części z różnego rodzaju aluminium, tak aby zachować priorytet naprężeń w określonych punktach. Crash pady Azarel PRO są tutaj dobrym przykładem, ponieważ łączy w swej konstrukcji wiele różnych rodzajów materiału.
Wracając do crash padów ogólnie, to istotną część odgrywa również śruba, na której wszystkie elementy są osadzone. Dodatkowo niejednokrotnie są to dwie śruby lub trzy śruby. Crash pady nie muszą składać się jedynie z jednej śruby. Nawet jeśli śruba jest jedna, to również jej rola jest nieoceniona, ponieważ to na niej dochodzi do wygięcia. Nie jest jedynie mocowaniem pozostałych elementów. Dodatkowo ma inne funkcje, między innymi bierze na siebie część sił podczas wypadku i nie przenosi ich w całości na ramę. Dzięki temu, że pozwalamy śrubie na wygięcie, nie uszkadza ona punktu montażowego. Ponadto, jednocześnie utrzymuje polimer w pozycji, która dalej zabezpiecza podczas ślizgu.
Natomiast gmole to przeważnie w 100% stalowa konstrukcja. Nie rzuciło nam się w oczy, aby któryś z producentów gmoli deklarował różne jakości stali. Ze względu na zaplanowanie wygięć i naprężeń w różnych miejscach i w określonym czasie ślizgu. Przeważnie sama konstrukcja rurowa stanowi monolit z zespawanych rur cienkościennych. Gmole są zatem dużo prostsze w swojej konstrukcji pomimo większych rozmiarów i wagi.
Gmole czy crash pady
Jeżeli mamy odpowiedzieć na pytanie crash pady czy gmole to należy również odpowiedzieć sobie na pytanie jaki motocykl posiadamy.Kwestie wizualne są również istotne.
Przede wszystkim chodzi o rodzaj motocykla. Jeżeli jest to chopper, dragster, motocykl zabytkowy lub nowoczesny o stylizacji klasycznej możemy rozważyć kupno gmoli. Chociażby ze względu na wartości wizualne. Crash pady po prostu nie pasują do tego typu motocykli. Błędem jednak jest zakładanie, że gmole zabezpieczają lepiej niż crash pady, ponieważ jest dokładnie odwrotnie. Warunkiem jest jednak to aby były to dobre crashpady. Byle jaki produkt nigdy nie będzie stanowił dobrego zabezpieczenia. Zwróć również uwagę na punkty mocujące swojego motocykla lub jeśli nie masz odpowiedniej wiedzy, skonsultuj się z kimś z branży. W pewnych motocyklach montaż crash padów będzie niemożliwy przez brak sensowych punktów montażowych.
W przypadku wszystkich motocykli sportowych, typu naked oraz tych o klasycznym wyglądzie, ale w nowoczesnej stylizacji bezwzględnie rekomendujemy dobre jakościowo crash pady. Zwarzywszy na większą jakość zabezpieczenia, lecz również ze względu na kwestie wagi, dopasowania wizualnego i estetykę zamotuj crash pady motocyklowe. Co więcej, jeśli zastanawiasz się, co to znaczy dobry crashpady, to nie musisz ich długo szukać, ponieważ znajdziesz je na naszej stronie. Na crashpady.pl znajdziesz tylko i wyłącznie crash pady produkowane przez nas, indywidualnie dedykowane do modelu Twojego motocykla. Bez względu na to z której półki cenowej crash pady wybierzesz, Twój wybór już będzie dobry.
AUTOR Z REDAKCJI
Paweł Saganowski